Właśnie ruszyła pierwsza w Polsce kampania promująca czytelnictwo jako formę wolontariatu. Dotychczas przeprowadzono wiele akcji i projektów mających na celu zachęcenie Polaków do czytania książek. Jednak dopiero kampania „Mówiąc książkami” podkreśla możliwość niesienia pomocy innym i spędzania z nimi czasu za pomocą czytania.
– Poprzez kampanię chcemy pokazać jak „mówić książkami”, by wartościowo spędzić czas z drugą osobą, porozmawiać z nią o emocjach, przeżyciach czy losach bohaterów. – mówi koordynatorka projektu i prezeska fundacji „Odzyskaj Nadzieję”, Beata Kurek. O tym, że czytanie ma korzystny wpływ na rozwój intelektualny i społeczny wiadomo od dawana – czytanie poszerza wiedzę, wzbogaca słownictwo, stymuluję umysł, ćwiczy pamięć i uwagę. Jak się jednak okazuje odgrywa również kluczową rolę w procesie rozwoju inteligencji emocjonalnej. Pomaga nawiązywać i pogłębiać relacje oraz lepiej poznać samego siebie. Co więcej, czytanie pomaga zrozumieć podłoże naszych reakcji i zachowanie drugiego człowieka.
Jako Fundacja przeprowadziliśmy i prowadzimy wiele akcji woluntarystycznych. Dostarczaliśmy posiłki seniorom i woziliśmy ich na szczepienie w dobie pandemii. Staraliśmy się, by w naszej okolicy nikt nie był samotny. – wyjaśnia Beata Kurek. – Wiele młodych osób (uczniów szkoły podstawowej czy średniej) zgłaszało chęć pomocy, ale nie do końca wiedzieli, w jakiej formie mogą nieść pomoc drugiemu człowiekowi. Szybko okazało się, że książka i czytanie mogą stanowić piękny most porozumienia między dwojgiem nieznajomych, którzy chcą spędził miło czas w swoim towarzystwie.
Wielu wolontariuszy posiada rozliczne talenty (np. muzyczne, teatralne) czy pasje, dzięki którym potrafi umilić i urozmaicić czas spędzony z podopiecznym. Jednak nie każdy może poszczycić się takimi umiejętnościami. Co więcej, nie zawsze mamy możliwości, by zrealizować pewne działania – szczególnie pracując z dziećmi niepełnosprawnymi, chronicznie czy paliatywnie chorymi, albo osobami starszymi, które często nie mają ochoty na rozmowę. Z drugiej jednak strony są to osoby złaknione kontaktu, towarzystwa i jakiejś odmiany w codziennych zmaganiach. I dla tych wolontariuszy, dla tych trudnych relacji idealnym rozwiązaniem będzie właśnie książka. O tym, że jest to niezrównana i bardzo pożyteczna forma spędzania wspólnego czasu przekonał nas okres pandemii, w którym musieliśmy ograniczyć do minimum spotkania społeczne. Pozostały ostatecznie rozmowy telefoniczne. Krótkie pytania „co u Ciebie” wyczerpywały temat w 1-2 minuty. A sięgając po książkę, można było długo „pobyć z kimś”, poczuć jego obecność, zainteresowanie. Na koniec przeczytany fragment stanowił też znakomity asumpt do dalszej rozmowy.